- autor: chemik98, 2011-05-06 14:20
-
Po kilkumiesięcznej przerwie ponownie na obiekty Chemika zawitał Zawisza (ponownie jako lider rozgrywek) by zmierzyć się z wiceliderem rozgrywek czyli NASZYMI młodzikami. I jak to zwykle bywa bez względu na porę roku i wyniki osiągane w szkole ;-) nikogo nie trzeba było przekonywać by w sobotnie południe pojawić się na Chemiku. Ale do rzeczy ...Nikt pewnie z obecnych nie spodziewał się, że ...
...to NASZA drużyna z takim animuszem rozpocznie spotkanie z Zawiszą. W 2 minucie na bramkę gości uderza Adams, a chwilę później sprzed pola karnego, z rzutu wolnego próbujemy zdobyć prowadzenie po strzale Raczka. Bardzo dobrze w obu przypadkach ustawiony był bramkarz gości (Kuba) i wynik spotkania nadal pozostawał bez zmian. Z minuty na minutę optyczną przewagę osiągnął Zawisza, który lepiej rozgrywał, był bardziej zdecydowany w grze i co chwilę sprawdzał naszego bramkarza oddając strzały w światło bramki. I tak było do 27 minuty gdy straciliśmy piłkę w środku pola i konsekwencją tego była też strata bramki (mówi się o takich sytuacjach bramka z niczego). Autorem trafienia dla Zawiszy był Mateusz Płóciennik. Prowadzeniem Zawiszy 1:0 kończy się pierwsza połowa Derbów. Już pierwsza akcja w drugiej połowie mogła przynieść nam wyrównanie ale po dośrodkowaniu Robercika Raczkowi w polu karnym zabrakło trochę szczęścia i zdecydowania. Dalsza cześć spotkania wygląda jak pierwsza, z optyczną przewagą Zawiszy. Po jednej z kolejnych akcji w 37 minucie z pierwszej piłki na naszą bramkę uderza Osa i zarazem podwyższa prowadzenie Zawiszy (piękne uderzenie i Marcin raczej bez szans). Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i tym razem Derby zakończyły się wygraną Zawiszy. Jeszcze nasi chłopcy nie są gotowi by gonić takiego rywala jakim jest Zawisza i walczyć w myśl powiedzenia "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego". Nie pozostało nam nic innego jak poczekać kilka miesięcy na kolejne Derby.