- autor: chemik_98, 2013-04-16 14:49
-
Po bardzo dłuuugiej przerwie zimowej oraz wobec przełożenia meczu z Kujawianką Strzelno na inaugurację rundy wiosennej udaliśmy się do Świecia. W najciekawszym pojedynku 13 rundy spotkały się drużyny prowadzące w tabeli ligi wojewódzkiej trampkarzy - lider Wda Świecie podejmowała bydgoskiego Chemika. Doskonale pamiętaliśmy początek spotkania z rundy jesiennej kiedy na Glinkach po 20 minutach przegrywaliśmy 0:2. Dodatkowo graliśmy w 10 przeciw 11 przez większość spotkania i mimo końcowej porażki mecz powinniśmy wygrać lecz raziła skuteczność naszych graczy. Podobnie wyglądało to na boisku Wdy…
...ale zacznijmy od początku, który w naszym wydaniu wydawałby się być najlepszy z oczekiwanych. W 5 minucie na strzał zza pola karnego zdecydował się ”Raczek” ,który trafiając idealnie w okienko bramki wyprowadził ”Chemików” na prowadzenie. W 15 minucie kolejną bramkę strzela ”Adams” ale sędzia dopatrzył się pozycji spalonej i bramki nie uznał. W międzyczasie zarówno ”Adams” jak i ”Raczek” ukarani zostają 2 minutowymi karami (8 i 11minuta). Nasz snajper dodatkowo ukarany został 5 minutową karą w 26 minucie. Kary nie wynikały z nadmiernej brutalności w grze lecz z zaangażowania - zarówno naszym zawodnikom jak i gospodarzom mocno zależało na zwycięstwie w tym prestiżowym pojedynku. Pierwszą połowę mimo sytuacji, które sobie stworzyliśmy zakończyliśmy skromnym prowadzeniem mając dużą przewagę i jednocześnie rażąc nieskutecznością. Doskonałych sytuacji nie wykorzystali m.in. Rafał, ”Tomacha”, ”Raczek”, oraz ”Adams”. Po gwizdku sędziego rozpoczynającym drugą połowę nasza drużyna była chyba jeszcze w szatni – pierwsza akcja przynosi drużynie Wdy rzut rożny w efekcie którego tracimy bramkę na 1:1. Gospodarze chwytają przysłowiowy wiatr w żagle i starają się zdobyć kolejną bramkę. Mecz toczony jest w dobrym tempie. Jedni jak i drudzy nie ustają w zdobyciu zwycięskiej bramki. Kiedy wydaje się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów, w 65 minucie po kontrze gospodarzy (w naszym odczuciu po faulu na ”Karczolu”, który został zahaczony od tyłu) to Wda wychodzi na prowadzenie. W 68 minucie po faulu od tyłu ”Raczek” dostaje czerwoną kartkę …a z nim ”Tomacha” za pyskówki. Wydawać by się mogło sytuacja beznadziejna – dodatkowo w doliczonym czasie drużyna gospodarzy dokonuje dwóch zmian ograniczając czas pozostały do końca pojedynku. Ostatnie słowo jak i pierwsze w tym spotkaniu należało jednak do naszych zawodników. W ostatniej akcji meczu na strzał zdecydował się ”Adams” i ku rozpaczy miejscowych ,a radości całego zespołu ”Chemików” doprowadził do remisu. Okoliczności w jakich udało się nam wyrwać jeden punkt cieszą, ale mamy wrażenie ,że po tylu stworzonych sytuacjach bardziej zostały stracone dwa punkty niż zdobyty jeden. Mimo wszystko gratulacje za wiarę, charakter i walkę …nawet w 9.